Jest to sakrament, który udziela specjalnej łaski chrześcijaninowi doświadczonemu ciężką chorobą lub starością. Sakramentu tego udziela się osobom chorym, udającym się na operację, będącym w podeszłym wieku, a także w ostatniej godzinie życia. Pamiętajmy, że sakrament namaszczenia chorych – podobnie, jak wszystkie inne sakramenty – jest sakramentem dla żywych, i że jest to sakrament umocnienia i uzdrowienia przede wszystkim na duszy i jeśli jest wolą Boga – także na ciele.
Sakrament namaszczenia chorych rodzi u niektórych katolików wiele lęków i obaw. Dość często wzywają kapłana dopiero wtedy, gdy chory już umarł, ponieważ obawiają się, by nie przerazić zbytnio konającego propozycją przyjęcia tego sakramentu. Namaszczenie chorych jest sakramentem człowieka chorego, a nie zmarłego. Starajmy się zadbać o to by nasi chorzy, którzy z nami przebywają w domu lub sąsiedztwie w odpowiednim czasie, świadomie przyjęli łaskę tego sakramentu.
Chorych prosimy zgłaszać do księży. Sakramentu tego nie udziela się wyłącznie konającym. Została nawet zmieniona jego nazwa z „ostatniego namaszczenia” na „sakrament namaszczenia chorych”. Wielu chorych obawia się tego sakramentu i odsuwają go na ostatni moment, ponieważ uważają, że jest rodzajem wyroku śmierci. Jest tymczasem dokładnie odwrotnie: namaszczenie chorych to rodzaj polisy na życie. Chrześcijanin towarzyszący choremu powinien usuwać te fałszywe obawy. Najczęściej bardzo ciężko chorzy intuicyjnie czują, że w tej chwili nie ma nic ważniejszego, niż natychmiast przylgnąć do Tego, który pokonał śmierć i jest samym życiem: do Jezusa Zbawiciela.
Może go przyjąć osoba poważnie chora, osłabiona przez wiek; nie udziela się go natomiast człowiekowi, który z pewnością już umarł. „Kapłan wezwany do chorego, który już umarł, niech błaga Boga, aby go uwolnił od grzechów i przyjął litościwie do swego Królestwa; namaszczenia natomiast niech nie udziela. Jeśli istnieje wątpliwość, czy chory zmarł naprawdę, może mu udzielić tego sakramentu warunkowo”.
W ciągu życia można wielokrotnie przyjąć ten sakrament, co ma miejsce wtedy, gdy ktoś wiele razy popada w poważną chorobę. Stosowny czas na przyjęcie namaszczenia chorych zachodzi wtedy, gdy wierny staje wobec niebezpieczeństwa śmierci z powodu choroby lub starości. Sakrament chorych chrześcijanin może przyjmować, ile razy zostaje dotknięty ciężką chorobą; również wtedy, gdy nastąpiło nasilenie choroby.
Namaszczenie chorych można przyjmować wielokrotnie. Dlatego nie jest niczym bezsensownym, żeby także młodzi ludzie prosili o ten sakrament, gdy na przykład czeka ich trudna operacja. W takich okolicznościach wielu chrześcijan łączy namaszczenie chorych ze spowiedzią (czasem z całego życia). Chcą, gdyby taka była wola Boża, stanąć przez Nim z czystym sumieniem.
Przed przyjściem kapłana należy przygotować stolik przykryty białym obrusem, na którym stawia się zapalone świece, krzyż, ewentualnie wodę święconą i trochę waty. To przygotowanie jest bardzo podobne do tego, które związane jest z odwiedzinami duszpasterskimi (kolędą).
Na tak przygotowanym stoliku kładzie kapłan Najświętszy Sakrament oraz oleje. Bądźmy wspólnie z naszymi chorymi podczas przyjmowania przez nich tego sakramentu.
Sakrament namaszczenia chorych udzielany jest na każde wezwanie. Telefony do księży podane są w zakładce Duszpasterze.